W tym roku miało nie być Grecji 🙂
A ponieważ tydzień w Grecji to tak jakby nic, więc było 10 dni. Oczywiście na taką okazje musiało być nisko-budżetowo.
Tym razem pojechaliśmy we troje, zabierając na wycieczkę dziecko. Ponieważ jak wspomniałem miało być tanio więc padło na to, że jedziemy do Meteorów (niech sobie młoda zobaczy) a potem na Chalkidiki bo to blisko więc będzie tanio. Rzeczywistość okazała się oczywiście zupełnie inna gdyż w ciągu całego wyjazdu zrobiliśmy 5300km a więc tylko 600 mniej niż przy wyjeździe na Peloponez lub Kretę